Customize Consent Preferences

We use cookies to help you navigate efficiently and perform certain functions. You will find detailed information about all cookies under each consent category below.

The cookies that are categorized as "Necessary" are stored on your browser as they are essential for enabling the basic functionalities of the site. ... 

Always Active

Necessary cookies are required to enable the basic features of this site, such as providing secure log-in or adjusting your consent preferences. These cookies do not store any personally identifiable data.

Functional cookies help perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collecting feedback, and other third-party features.

Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics such as the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.

Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.

Advertisement cookies are used to provide visitors with customized advertisements based on the pages you visited previously and to analyze the effectiveness of the ad campaigns.

Załączniki

Podatek od… deszczu

Mało osób wie, choć wkrótce może się to zmienić, że w Polsce mamy tzw. podatek od deszczu. Dotychczas uiszczali go właściciele nieruchomości o powierzchni powyżej 3,5 tysiąca metrów kwadratowych, z których 70 procent wyłączone jest „z powierzchni biologicznie czynnej”. Mówiąc po ludzku, podatek trzeba płacić jeśli właściciele postawili: budynek, garaż, taras, ułożyli kostkę brukową, zrobili brukowany parking lub podjazd etc. – łącznie na 70 procent powierzchni swojej działki, przez co zmniejsza się retencja wody. Niedługo liczba działek objętych podatkiem ma wzrosnąć dwudziestokrotnie.

Betonoza na cenzurowanym

Do konsultacji publicznych trafił przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi projekt ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania suszy, zmieniający między innymi ustawę prawo wodne. Susze i niski poziom wody faktycznie są dużymi problemami w Polsce, a więc władze zaczynają z nimi walczyć. Niektórzy pewnie słyszeli o dopłatach do przydomowych zbiorników retencyjnych, zatrzymujących wodę. Teraz, aby zwiększyć skuteczność podejmowanych działań przygotowano projekt, który sankcjonuje betonowanie także mniejszych działek.

Do tej pory podatkiem objęte były duże działki. Po zmianach „podatkiem od deszczu” mają być objęte nieruchomości o powierzchni powyżej 600 metrów kwadratowych, które są zabudowane w więcej niż 50 procentach. Widać więc, że projekt dotknie także branżę motoryzacyjną – od producentów i dystrybutorów części, którzy wcześniej nie byli objęci podatkiem, po dealerów samochodowych, a nawet duże warsztaty motoryzacyjne.

– mówi Tomasz Bęben, Dyrektor ds. Prawnych i Przemysłu w Stowarzyszeniu Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.

Jak czytamy w ocenie skutków regulacji, obecnie podatkiem objętych jest około 6,9 tysiąca działek, a liczba ta wzrośnie około dwudziestokrotnie. Mają zostać wprowadzone trzy stawki podatku od deszczu, a ich wysokość zależy od tego, czy właściciel ma na swojej działce urządzenia do magazynowania wody. Opłata „za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej” ma wynieść: 1,50 zł rocznie za 1 metr kwadratowy, w przypadku działek bez urządzeń do retencjonowania wody;  0,90 zł rocznie za 1 metr kwadratowy w przypadku działek z urządzeniami do retencjonowania wody o pojemności do 10 procent odpływu rocznego z powierzchni uszczelnionych, trwale związanych z gruntem; 0,45 zł rocznie za 1 metr kwadratowy w przypadku działek z urządzeniami do retencjonowania wody o pojemności od 10 do 30 procent odpływu rocznego z powierzchni uszczelnionych, trwale związanych z gruntem.

W Ocenie Skutków Regulacji przyjęto, że po znowelizowaniu przepisów, średnia wysokość podatku z tytułu utraconej retencji za działkę zabudowaną wyniesie ok. 1 350 złotych rocznie. Teoretycznie nie jest to kwota powalająca, jednak trwająca pandemia spowodowała, że wiele firm liczy obecnie każdy grosz, a więc kolejna danina będzie wywoływała niezadowolenie, nawet jeżeli zmiany podatku od deszczu wejdą w życie 1 stycznia 2022 roku. Wiele osób zadaje pytanie, czy w tym przypadku wykorzystywanie kija zamiast marchewki w postaci zachęt i dopłat do dobrowolnych instalacji retencyjnych, poprawi sytuację hydrologiczną w Polsce. Może pomogłaby szerzej zakrojona kampania informacyjna o programach typu „Moja woda”. Do tej pory większość medialnych informacji na ten temat przedstawiano w sposób humorystyczny pomimo ocen ekspertów, że założenie tego rodzaju programów, czyli gromadzenie wody opadowej przez mieszkańców na posesjach celem jej późniejszego wykorzystania, jest sensowne. 

– dodaje Bęben.

W tym momencie projekt zmian w zakresie podatku od deszczu znajduje się w fazie konsultacji, jednak można spodziewać się korekt z uwagi na to, że już teraz krytykowany jest przez wiele środowisk.
_
Weronika Marzec

Communications Manager

Powiązane artykuły

Strategiczny Dialog w cieniu kryzysu: co dalej z europejską motoryzacją?

Europejska motoryzacja znalazła się w punkcie krytycznym. Choć przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, w swoim niedawnym przemówieniu o stanie Unii nazwała branżę samochodową „filarem naszej gospodarki” i „źródłem dumy”, to przedstawiciele sektora nie kryją rosnącego niepokoju. Zamiast efektownej

Europa traci wartość: czas na nowe zasady gry w motoryzacji

Bruksela pracuje nad nowym podejściem do handlu, inwestycji i przemysłu. Czy „lokalna zawartość” (ang. local content) stanie się kluczem do przyszłości europejskiej motoryzacji? W obliczu gwałtownie rosnącej konkurencji ze strony krajów o niższych kosztach produkcji i hojnym wsparciu publicznym, europejski